Niania – zanim stanie się ukochaną ciocią i nowym członkiem rodziny – jest dla dziecka osobą obcą. Dlatego pierwsze dni z nianią to niejako dni adaptacyjne. Nie można ich lekceważyć, wbrew pozorom są najważniejsze i decydują o dalszych relacjach niani i dziecka.
Małe dzieci często nie widzą świata poza rodzicami. Być może brzmi to banalnie, w rzeczywistości idealnie oddaje sposób dziecięcego postrzegania rzeczywistości. Przywiązany do mamy kilkulatek na propozycję rozstania potrafi zareagować histerycznym płaczem. Niemniej jednak przychodzi taki moment w życiu rodziny, gdy mama wraca do pracy, a na horyzoncie pojawia się niania. Jak bezboleśnie wprowadzić ją do rodziny?
Jeśli mamy wrażliwe i niechętne obcym dziecko nie powinniśmy po prostu pewnego dnia mówić: „od dziś będzie z tobą nowa ciocia”. Jest mało prawdopodobne, by dziecko przyjęło taki komunikat z zachwytem. Raczej wywoła to strach w jego kilkuletnim serduszku. Lepiej jest, jeśli niania początkowo przychodzi na kilka godzin, może być gościem rodziców. Jednocześnie powinna starać się zaprzyjaźnić z dzieckiem, wychodzić naprzeciw jego potrzebom, zagadywać, zabawiać, interesować jego zabawkami. Może zostać sama z dzieckiem na godzinkę czy dwie – „zostań z ciocią, a ja pójdę na zakupy”. Taka strategia sprawi, że dziecko nie będzie postrzegało niani jako osoby obcej. Jeśli pewnego dnia mama powie: „idę do pracy, a ty zostajesz z ciocią” to chociaż maluch może nie być zachwycony tą sytuacją, nie będzie bał się niani. Trzeba tu koniecznie rozróżnić strach przed nianią jako osobą obcą i strach przed rozstaniem z rodzicami. Ten drugi w początkowym okresie może rzucać cień na stosunek dziecka do opiekunki.
Pierwsze dni sam na sam niani i jej podopiecznego mogą być trudne. Winowajcą jest stres, jaki przeżywają obie strony. Dziecko tęskni za rodzicami i źle znosi długotrwałą rozłąkę, niania zastanawia się, czy sprawdzi się w nowej pracy. Wzajemne docieranie się może potrwać jakiś czas. Ważne jest, by niania od początku jasno wyznaczyła granice, pokazała dziecku, co mu wolno, a czego absolutnie nie. Jeśli w pierwszych dniach niania dla udobruchania dziecka nagnie swoje zasady, w kolejnych dniach opieka nad dzieckiem może jej przysporzyć wielu niemiłych niespodzianek. Raz nauczony, że wolno oglądać bajki i rozrzucać zabawki malec, będzie głośno protestował, gdy te przywileje zostaną mu odebrane. Z drugiej strony strategia opieki oparta tylko na zakazach z pewnością nie sprawdzi się na dłuższą metę. Każde dziecko jest inne i nie ma tu gotowej recepty. Niania musi wyczuć, czego maluch naprawdę potrzebuje, czy się boi, czy wręcz przeciwnie i w oparciu o swoje obserwacje wdrożyć odpowiedni sposób pracy z dzieckiem.
Pierwsze dni niani i dziecka to swoisty obóz przetrwania dla obu stron. Jednak doświadczone nianie wiedzą, że przychodzi taki dzień, gdy dzieci mówią do mamy: „idź do pracy, ja zostanę z ciocią”.