czy maluch powinien bać się wizyty u dentysty?

Chyba nie trzeba nikomu przypominać o konieczności odbywania regularnych wizyt u specjalisty od leczenia zębów. Niestety nawet dorosła osoba boi się wizyty u stomatologa. Często jest to spowodowane wieloletnimi traumami, które siedzą w głowie i nie pozwalają na wizytę u lekarza. O tym jak przygotować się do nich można przeczytać wiele artykułów. Znajdują się one także w internecie.

Przykładem może być link http://www.zabobon.pl/dziecko-u-dentysty/ pozwalający na przejście na witrynę zawierającą informacje o tym jak powinno wyglądać przygotowanie malucha do wizyty. Wydaje się to oczywiste, jednak wielu rodziców popełnia ogromne błędy przenosząc swój niepokój na dzieci, które tak naprawdę nie mają żadnych doświadczeń w gabinecie. Dla dzieciaków wizyta u stomatologa nie oznacza bólu, bo jeszcze go nie przeżyły. Oczywiście wyłącznie wtedy, gdy zostały zaprowadzone do specjalisty na czas. Niestety bardzo wielu rodziców zapomina o tym, że powinno się dokonywać regularnych badań jamy ustnej zarówno u siebie, jak i swoich pociech. W efekcie dentyści zajmujący się dziećmi mają ręce pełne roboty.

Próchnica atakuje mało zmineralizowane korony mleczaków, a jej rozwojowi sprzyja słaba higiena. Co z tego, że dziecko myje zęby dwa razy dziennie jeżeli nie robi tego dokładnie, a sam proces zajmuje mu około kilku sekund? Takie mycie jest zdecydowanie nieefektywne. Dzieciaki oczywiście mogą zapewniać, że robią wszystko tak jak trzeba, jednak rodzice nie do końca powinni im ufać. Konieczne jest kontrolowanie techniki, czasu oraz efektywności czyszczenia do ósmego roku życia.

W przeciwnym wypadku istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że już na pierwszej wizycie zapadnie decyzja o leczeniu zębów. Wiele rodziców jest wtedy oburzonych i zdziwionych jednocześnie. Uważają, że skoro kupują pastę do zębów i wymieniają szczoteczkę to nie powinno być żadnych problemów i dentysta wymyśla ubytki. Dopiero po pokazaniu im dziur w zębach dochodzą do wniosku, że rzeczywiście problem istnieje i trzeba coś na niego zaradzić.

Niestety wiele osób nie decyduje się na leczenie w znieczuleniu co generuje kolejne kłopoty związane z opracowaniem i wypełnianiem ubytku u malucha. Nic więc dziwnego, że reagują one strachem na kolejnych wizytach. Jeżeli jest jakakolwiek możliwość to zdecydujmy się na danie znieczulenia nasiękowego. Niestety wiąże się to z aplikacją igły w błonę śluzową. Używając karpuli wkłucie jest niemal bezbolesne, jednak sam fakt może dziecko przestraszyć. Jest to jednak bezwzględnie konieczne przy wielu zabiegach.

Przeczytaj też: http://www.dlamojegodziecka.pl/gazetki-dzieciece-czy-warto-je-kupowac/

[Głosów:0    Średnia:0/5]