Farbowanie włosów często kojarzy nam się z całkowitą zmianą koloru – bardzo często chcemy, aby całkowicie różnił się on od naszego stałego koloru włosów. Jednak bardzo często wybierane jest farbowanie włosów na naturalny kolor włosów. Dziwne? Po co zatem farbować na niemalże takim sam kolor włosów jaki mamy. Celem takiego farbowania jest ożywienie naszego naturalnego koloru włosów. Często jest tak, że traci on swój blask, czasami też nieco szarzeje. Innym powodem jest farbowanie na naturalny kolor kiedy już zaczynają nam się pojawiać siwe włosy. Nie każda z nas chce mieć siwe włosy. Są taki kobiety, którym to nie przeszkadza, uznają to za urok i naturalną kolej rzeczy. Iną przyczyną farbowania włosów na naturalny kolor jest chęć powrotu do naszego poprzedniego koloru. Nieraz jest tak, że znudzi nam się nowy kolor, zaczną pojawiać się odrosty, farbowane włosy stracą swój pozabiegowy blask. W tym wypadku nie jest to łatwa sprawa, bo może być tak, że zajmie to jakiś czas, a także będą potrzebne pośrednie etapy. Najłatwiejszym sposobem jest po prostu przefarbowanie całych włosów na kolor zbliżony do naturalnego. Jednak musimy przygotować się na to, że efekt może nie być taki jaki chcieliśmy i nie będzie odzwierciedlał dokładnie naszego naturalnego koloru. Najlepiej poprosić o pomoc fryzjerki, która pomoże dobrać kolor farby. Jeśli przetrzymaliśmy nasze odrastające włosy, bez żadnej zmiany i odrosty stanowią już większą część włosów, możemy spróbować wykonać ombre. Unikniemy wtedy farbowania całych włosów, a jednocześnie ożywimy nieco pozostałości koloru, który zajmuje małą część naszej fryzury. Jeśli jednak włosy dopiero zaczęły odrastać – a jak wiadomo efekt może być nieciekawy, zwłaszcza jeśli jest duża różnica kolorów – możemy spróbować zabiegu sombre. Zabieg polega na dodaniu cienkich pasemek, naturalnych, w niewielkich ilościach, które sprawią, że odrosty nie będą rzucać się bardzo w oczy. Możemy też spróbować w domu zastosować płukanki przyciemniające lub rozjaśniające.
[Głosów:0 Średnia:0/5]